Jeśli chcesz nagrywać własny podkast albo po prostu podejrzeć, jak ja to robię, oto prawie wszystko, czego Ci trzeba.
Najpierw o obróbce odcinka od nagrania po publikację, potem prezentacja sprzętu, a na deser pewna technika ludzka, która może się przydać nawet wtedy, kiedy nagrywasz swoje audycje ziemniakiem.
leafnode on 2017-04-19
Kilka słów dla potomności o moich doświadczeniach ze sprzętem, a co. Różne uwagi do różnych zastosowań, ale może ktoś coś się dowie.
* Mikrofon Behringer C-1U – bardzo fajny dźwięk, ale bardzo niski poziom – trzeba lizać mikrofon żeby było dobrze.
* Novox NC-1 – jak tanie wino
* konsola/mikser Behringer XENYX Q1202USB – 4 wejścia XLR/TRS, sporo wyjść, wyjście USB (konsola widoczna jest w komputerze jako urządzenie audio, z którego można bezpośrednio zgrywać) – używałem przy nagrywaniu meetupów, sprawdzało się dobrze jak już się ogarnęło który guzik trzeba było wcisnąć żeby było coś słychać, i w które gniazdko coś wetknąć, żeby szło wyjście na mikser do nagłośnienia sali, najlepiej obadać to wcześniej w domu
* Zoom H6 – zakochałem się. Tylko się okazało, że do wejść TRS nie da się połączyć shotguna aparatowego Rode, podobno się da do wejścia line-in na kapsule X/Y, ale jeszcze nie testowałem. Wcześniej używałem dyktafonu cyfrowego Olympusa – nawet dawał radę, ale wejście tylko mini jack i tylko jedna ścieżka.
* Rode VideoMic Go – daje radę, jak na entry-level, aczkolwiek szumi nieco sam z siebie a i poziom dźwięku średni. Chętnie bym wymienił na coś innego – wyższy Rode do DSLR, może typowy shotgun od Audio-Technica albo też od Rode z linii NTG.
* najtańszy krawatowy Lavalier z allegro marki Boya – dźwięk mógłby być lepszy, ale za te pieniądze nie narzekam. Minus, że trzeba go wyłączać bo inaczej zeżre baterię i nie będzie dzialać kiedy jest najbardziej potrzebny.
* krawatowy lavalier bezprzewodowy Shure – świetna sprawa, bardzo fajny dźwięk, tylko nie można za mocno kręcić głową jak się ma go pod samą szyją. Całe szczęście jako backup miałem Rode VideoMic gdzieś odpalony w okolicy. Bezprzewodowość ma plus taki, że kabelki się nie plączą, ale minus taki, że po pierwsze więcej klocków do rozstawiania, a po drugie zdarzyło mi się gadać 10 minut do mikrofonu, który okazał się mieć wyładowaną baterię. W ogóle zdarzyło mi się już: Gadać do kamery, która zrobiła “recording stopped because I hate you”, gadać do mikrofonu którego nagrywania nie włączyłem, gadać do wyładowanego mikrofonu, nie odpalić w ogóle jednej z kamer. Chyba mi nie idzie. Muszę spisać checklistę i przechodzić przed każdym nagrywaniem jutubów.
Marek on 2017-09-13
Witam.
Bardzo się cieszę, ze trafiłem na tak urozmaicony podcast. Należę do grupy, która omija z daleka tematy gier. To co mnie urzekło to Biologia i Historia. Gdyby tak jeszcze udało się wprowadzić takie dziedziny jak : Fizyka, Geografia lub ogólnie NAUKA O WSZYSTKIM 🙂 , byłbym radosny jak….nerd 🙂
Pozdrawiam i życzę inwencji, bo zapału chyba nie brak.
kya on 2017-09-13
@Marek dziękujemy i polecamy się! życz nam czasu, czasu weźmiemy każdą ilość 😀
Asia on 2019-04-17
Cześć, proszę nagrajcie nowe odcinki z doktorem Kubą :3. #oczymkolwiek , biorę wszytsko jak leci!
Ps. Świetna robota.
kya on 2019-04-19
@Asia
będę nagrywać Kubę, jak tylko skończy się rok szkolny 🙂 mamy już plan dwóch odcinków, pracujemy nad trzecim. będą doskie 😀
tooloud on 2020-03-06
Kya prosiła, żeby tutaj zostawić, co niniejszym czynię:
chciałem tylko nieśmiało zauważyć, że Zoom ma kiepskie preampy w nagrywarkach, przeszedłem przez H4n, H6, wylądowałem na Tascamie Dr60mk2 i wreszcie nie mam się czego czepiać, szczególnie nagrywania z backupem db. Nagrywaliśmy na tym parę lat próby projektu muzycznego, koniec końców wylądowaliśmy na Focusrite Saffire Pro 40, ale to już z zupełnie innych czynników niż nagrywanie próby (potrzebowaliśmy nagrywać “mokre/suche” ślady instrumentów i tutaj nawet 6 śladów było mało :P).
Oczywiście w temacie ekonomii zakupu Zoom wygra, bo ma w zestawie mikrofony. Tylko patrząc w ten sposób to porównanie jakości nagrywania nie ma oczywiście sensu, bo wrzucamy na pierwszą linię kompletnie inny czynnik zakupu.
Do nagrywania głosu czy innego dynamicznego źródła dźwięku Tascam jest idiotoodporny z funkcją dual, gdzie ustawiamy sobie ślady backupowy na np. -20dB, a poziomem głównego śladu “jedziemy” w stronę 0dB – w razie czego na drugim śladzie mamy. Ten dual mode może dotyczyć oczywiście dwóch XLRowych wejść, czyli nagrywamy sobie 4 ślady, dwa są backupowe. W Zoomie H6 ten tryb backupowy jest tylko na wejścia L/R (z tego co pamiętam) czyli jeżeli chcemy to zastosować do XLRa to musimy skorzystać z dodatkowego modułu XLR, który… trzeba dokupić i który zastępuje moduł mikrofonowy. Oczywiście można uszyć rozdzielacz sygnału na dwa wejścia i osobno ustawić im poziomy, ale – stracimy na tym jakościowo.
Szumy – Zoomy mają je znacznie większe. Wg mnie mniej szumi H1 niż H4n i H6.
Preampy w Tascamie dużo więcej wybaczają jeżeli chodzi o wchodzenie w przester sygnału, Zoom ma zdecydowanie podbitą górę częstotliwości a Tascam jest przy nim bardzo neutralny.
Jeżeli potrzebujemy nagrywać rozmowy i jest to dialog (czyli 1+1) to Tascam będzie dużo bardziej jakościowym rozwiązaniem jeżeli już mamy mikrofony i nie planujemy nagrywać tego na zasadzie XY czy ambient.
Osobnym tematem jest obsługa – tutaj Zoom jest gąszczem opcji do ustawiania, a Tascama ustawi laik w minutę.
Cenowo (Thomann) – H6 to ok. 1400 zł, H4n Pro to ok. 850 zł, Tascam DR60mk2 to ok. 750 zł. Matematyka jest dla mnie prosta – w cenie Zooma H6 mam Tascama i do wyboru z paru majków czy po dołożeniu 100 zł nawet bezprzewodowe Rode Wireless Go. Zoom robi taką malutką nagrywarkę F1, która z lavem kosztuje… tyle co Tascam.
Jeżeli miałbym wybrać najprostszy w obsłudze zestaw, który zadziała “w terenie” czyli np. partyplace demoscenowe do wywiadów – to zabrałbym Tascama i dwa przewodowe lav’y AudioTechnika, które kosztują ok. 100 zł sztuka. Studio/dom to raczej też mikrofony na XLR czyli te wbudowane w Zooma nie będą w użyciu – i wtedy nawet wariant kosztowy jest na korzyść Tascama.
tooloud on 2020-03-06
Aha – sprawdziłem – w Zoomie ślad backupowy ma max -12dB a w Tascamie nawet do -20dB. Na sytuacje pt. ktoś nagle powiedział głośniej czy głoski wybuchowe etc. jest to serio ratujące cztery litery i czas w postprodukcji. A czasu mamy zawsze za mało.